Fot. Pinterest |
Home staging (ang. home – dom, staging – inscenizacja, reżyseria), czyli szybka metamorfoza mieszkania lub domu na sprzedaż, jest modą zapoczątkowaną w Stanach Zjednoczonych, która jednak szybko przeniosła się do innych krajów, a obecnie zyskuje na popularności w Polsce. Celem jest takie przygotowanie wyglądu sprzedawanej nieruchomości, aby była ona jak najatrakcyjniejsza wizualnie dla przyszłych klientów. Szacuje się, że po wizycie home stagera (dekoratora wnętrz?) czas sprzedaży skracany jest o 40%, a cena zakupu rośnie o 10%.
Skąd taka popularność dekorowania wnętrz przed sprzedażą nieruchomości? Wynika przede wszystkim z działania naszych zmysłów: dla wielu osób najważniejszym bodźcem jest wzrok. Jeśli więc potencjalny klient widzi piękne pokoje, niemal zapraszające do wprowadzenia się, od razu wykazuje większe zainteresowanie kupnem nieruchomości.
Pieniądze, zyski i straty
Dziesięcioprocentowy wzrost ceny mieszkania nadal nie przekonuje wszystkich do zatrudnienia home stagera (lub do próby samodzielnego przygotowania pomieszczeń) – wiąże się przecież z wydatkiem na remont i akcesoria. Ale! Podstawowym założeniem reżyserii domów jest niskobudżetowość. Dlatego profesjonalne firmy mają najczęściej zestawy mebli oraz ozdób, które wypożyczane są w zależności od potrzeb. Działania zależą także od stanu domu, jednak zazwyczaj wystarczą jedynie drobne przemalowania. Generalny remont czy gruntowne odnowienie mieszkania to już zagadnieniem z innej dziedziny – profesjonalny home stager wie, że nawet jeśli jakaś ściana nie została pomalowana idealnie czy gdzieś widać zabrudzenia, uwagę mogą odwrócić gadżety ustawione we właściwych miejscach.
Dużo ładniej wygląda, jeżeli oryginalne opakowania zastąpimy szklanymi słoiczkami. Fot. Pinterest |
Wydać mniej, sprzedać drożej
Właściwie wszystko, co chcemy sprzedać, dobrze jest wcześniej przygotować: umyć, posprzątać, doprowadzić do jak najlepszego stanu. W przypadku mieszkań musimy przede wszystkim pozbyć się tego, co przypomina o poprzednich lokatorach, a więc ubrań, zdjęć rodzinnych, pamiątek, które nie są ładne, ale przypominają o wspomnieniach. W zamian stawiamy świece, świeże kwiaty oraz eleganckie bibeloty – szykowne i uniwersalne. Stoliki przykrywamy serwetami, na fotelach i sofie możemy położyć koc lub kapę, a ściany przyozdabiamy estetycznymi obrazami. Wnętrze nie ma być puste, powinno raczej przypominać pokój hotelowy: przyszykowany do zamieszkania. Równocześnie nie powinno się mieszkania zagracić. Na tym etapie funkcjonalność mebli jest na drugim miejscu, liczy się przede wszystkim ich ustawienie, tak aby każdy pokój wydawał się jak największy.
Fot. Pinterest |
Fot. Pinterest |
Fot. Pinterest |
Meble i akcesoria, które umieścimy w mieszkaniu nie muszą oczywiście podlegać sprzedaży, jednak musimy o tym uprzedzić kupujących. Przed ich wizytą zadbajmy także o ładny zapach pomieszczeń, w tle może nawet grać delikatna muzyka. Im bardziej postaramy się przygotować mieszkanie czy dom, tym szybciej i drożej możemy je sprzedać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz